Lody, lody…
Nareszcie nadeszło prawdziwe lato, a z nim letnie upały. Od przyszłego tygodnia zaczynamy urlop i myślami już tam jesteśmy. A póki co, to wybraliśmy się na spacer i na lody pod opieką pani Kiry i pana Tadeusza. Po drodze spotkaliśmy naszego kolegę, który w naszym WTZ odbywał praktyki zawodowe. Pogadaliśmy i poszliśmy dalej. W ogródku lodziarni spotkaliśmy panie Martę, Izę i Aldonę ze swoimi grupami uczestników. Oni tez jedli lody, ale nasze lody były lepsze…
Najnowsze komentarze