Grill w Krępie 7.06.2017r
Sezon grillowy uważam za otwarty!!! Chociaż, czy można uznać za grillowane kiełbaski wprost z piekarnika i bigosik z młodej kapustki????? Jasne, że można. Wszystko było pychaaaa! Aura trochę straszyła nas opadami ale deszcz jest potrzebny i nie jest w stanie nam przeszkodzić. Był plan – trzeba jechać. Komunikacją miejską dojechaliśmy na Krępę, a tam czekał już na nas komitet powitalny w osobach Mariusza i Jego mamy. Ze względu na pogodę grill przenieśliśmy do domu. Ale żeby nie było, że tylko napełniamy brzuchy – gdy tylko pokazało się słońce, spalaliśmy kalorie na siłowni. Humory dopisywały ale nie chciało się wracać. Dobrze, że już w poniedziałek (12.06.2017r) kolejna impreza. Tym razem w „Leśnym Kocie”.
Najnowsze komentarze